niedziela, 29 stycznia 2023

Gałązki brzozy

    Zielarze zgodnie twierdzą, że już samo przebywanie w pobliżu brzozy korzystnie wpływa na człowieka, a do tego każdą jej część można wykorzystać leczniczo: pączki, listki, korę, a nawet guzowate narośla. Z racji pory roku skupię się na gałązkach... 

   Okazuje się, że na przestrzeni lat były one wykorzystywane w różny sposób. Podobno porządne wiedźmy tylko na brzozowych miotłach latały. Już nie podobno, a na pewno w przedodkurzaczowych czasach gospodynie korzystały ze zmiotek zrobionych z brzozowych witek. Niektórzy z takich gałązek robili wianki i wieszali na drzwiach wejściowych, by chroniły przed chorobami, burzami, a nawet nieżyczliwością ludzką. Jednym z ciekawszych zwyczajów było  ( i jest ciągle ) obrywanie gałązek z brzózek umieszczanych dla ozdoby przy ołtarzach Bożego Ciała. Trzymano je potem rok w domu w celu ochrony przed chorobami, nieszczęściami i złem wszelkim, a następnie po prostu palono. Wierzyć, nie wierzyć ale ściąć kilka gałązek ( z rocznych przyrostów ) i przynieść do domu warto. Można je postawić w wazonie obok telewizora czy komputera, by zmniejszyć ilość niekorzystnego promieniowania, można też ów wazon postawić w sypialni obok łóżka w podobnym celu. Kto śpi słabo, cierpi na bóle głowy, reumatyzm itd. powinien spać  tydzień lub dwa na gałązkach z brzozy, wówczas sen staje się mocniejszy, a choroby łagodnieją.

   Gałązki brzozy można też wykorzystać w sposób bardziej konkretny. Od grudnia do wiosny roczne przyrosty ( koniecznie z dużą ilością pączków ) zebrać, pociąć na kawałki i przygotować zimową  herbatkę. 1 łyżkę świeżego lub suszonego materiału zalać zimną wodą, podgrzać do zagotowania, gotować 5 minut pod przykryciem. Następnie zostawić do naciągnięcia na ok. 20 minut. Wypić w czterech porcjach w ciągu dnia. Taki napój dezynfekuje, oczyszcza organizm z toksyn, reguluje przemianę materii, działa przeciwzapalnie, napotnie, moczopędnie,uspokajająco i zmniejsza obrzęki. Zewnętrznie odwar można wykorzystać do leczenia wyprysków i różnych chorób skórnych.

poniedziałek, 23 stycznia 2023

Styczeń - czas życzeń

    Pewien człowiek zatrudnił się w lesie jako drwal. Od majstra otrzymał topór oraz niezbędne informacje odnośnie miejsca i warunków pracy. Warunki dobre, płaca również, zatem nasz bohater ochoczo zabrał się do roboty. Pierwszego dnia szło mu tak dobrze, że zasłużył na uznanie przełożonego. Wieczorem wcześnie położył się spać, bo dnia następnego też chciał się wykazać. Zerwał się więc ciut świt i stanął do pracy przed wszystkimi, ale mimo wielkiego wysiłku osiągnął słabsze wyniki. 

- No cóż - pomyślał - muszę się bardziej przyłożyć a wcześniej odpocząć - i położył się spać już o zachodzie słońca. 

Niestety, następnego dnia udało mu się ściąć mniej drzew, a w następnego dnia jeszcze mniej i jeszcze ... Drwala ta sytuacja bardzo zaniepokoiła, zatem postanowił pójść do majstra i o wszystkim mu opowiedzieć, że przecież się starał, nawet bardzo, a wyniki słabe. Majster wysłuchał, pokiwał głową i zapytał : 

- Kiedy Ty ostrzyłeś ostatnio swój topór ?  

- Ostrzyć topór? Nie miałem czasu, przecież byłem zajęty... 

Robienie czegoś na siłę nikomu ani niczemu nie służy. Odpocząć, spotkać się z kimś, pójść na spacer, znaleźć czas na hobby, zająć się czymś innym... Jednym słowem: częściej ostrzyć topór ... Tego Szanownym Tujeszczezaglądającym, ( w tym sobie ) na Nowy 2023 rok życzę.

niedziela, 19 czerwca 2022

Na święty Janek zbieraj rumianek

    Dawniej uważano, że kwiat, a właściwie koszyczek rumianku zebrany w dzień św. Jana ma niezwykłą moc, stąd tytułowe porzekadło. A że 24 czerwca przypada w najbliższy piątek, kto ma ochotę pospacerować po ugorach, pastwiskach, łąkach ( przydroży nie polecam ), to może sobie nazbierać i ususzyć. Łatwo go poznać po silnym zapachu oraz po stożkowatym wewnątrz pustym dnie kwiatowego koszyczka. W przyszłości można sobie posiać w ogrodzie i wtedy wiadomo, co jest co, w ostateczności - kupić. 

   Rumianek pospolity, to jedna z najstarszych i chyba jedna z lepiej poznanych roślin leczniczych. Wiemy, że posiada właściwości rozkurczowe, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, przeciwbólowe, odkażające, napotne, wspomagające trawienie, wiatropędne, przeciwgrzybicze, uspokajające. Przy tym zalicza się do ziół dość bezpiecznych, choć zdarzają się ( niezwykle rzadko ) osoby nań uczulone. Kiedyś słaby napar podawano nawet małym dzieciom przy niestrawnościach, kolce, czy bolesnym ząbkowaniu i obowiązkowo osobom starszym. Z kwiatków można przygotować smaczną herbatkę  i popijać w przypadku niestrawności, wzdęć, zgagi, chorobie wrzodowej, chorej wątrobie, zapaleniu dróg moczowych, przeziębieniach ( szczególnie w połączeniu z czarnym bzem ), bolesnym miesiączkowaniu, stresie i bezsenności.

    Zewnętrznie stosuje się do przemywania trudno gojących się ran, skóry w stanach zapalnych, przy wypryskach, czyrakach, do przemywania oczu przy zapaleniu spojówek, płukania jamy ustnej i gardła. 

   Rumianek znalazł również szerokie zastosowanie w kosmetyce: mydła, szampony, kremy... 

   Warto też wiedzieć, że rumianek jest niezwykle ceniony w ogrodnictwie. Siany w towarzystwie ziemniaków, warzyw kapustnych, cebulowych, selerów, wzmacnia ich odporność, a także poprawia smak. Preparaty z tym ziołem stosuje się profilaktycznie przeciw szkodnikom ( np. mszyce, przędziorki ),  w celu wzmocnienia roślin oraz zaprawia dla przyspieszenia kiełkowania. Rumianek dodany do masy kompostowej przyspiesza jej rozkład. 

Kilka konkretnych zastosowań rumianku przypomnę w następnym wpisie.

poniedziałek, 30 maja 2022

O obowiązkach ogrodnika i o werbenie co nieco

   Do ogarnięcia było ( zdjęcie z wczesnej wiosny ): 

- 4 rzędy malin, a w tzw. międzyrzędziach warzywa ( motyczka zamiast chemii ),


- przetwórstwo ( zielarskie ),

- przywracanie życia roślinom ledwo żywym po zimowaniu w trudnych warunkach. 

   Z przechowywanych w domu najbardziej wymagająca okazałą się lippia czyli werbena cytrynowa. Lubię bardzo tę roślinę nie ze względu na urodę, bo ta nie jest jakaś szczególna, ale bardziej dla zapachu i przydatnych właściwości. Lubi słońce i ciepło, więc biegam z nią w dzień na dwór, nocą zabieram do domu, a że wiosna zimna, owa karuzela trwa długo. A i tak nie wygląda najlepiej, póki co. Obfocę ją, kiedy będzie w lepszej kondycji, teraz tylko prezentacja słowna. 

   W sklepach ogrodniczych nie spotkałam nasion werbeny ( to było kilka lat temu ), natomiast sadzonki na bazarach już były, więc zakupiłam sobie. Roślina nie jest trudna w uprawie ale nie należy do mrozoodpornych, a to stanowi pewien problem. U mnie zimuje w nieogrzewanym ale dość ciemnym pomieszczeniu, wiosny dożywa więc w wyraźnie kiepskiej kondycji, za to w cieple i słońcu szybko się regeneruje. Zwykle ok. 20 maja ( jeśli wiosna piękna )wędruje na balkon, gdzie jako roślina pachnąca ma chronić przed komarami, zaś jesienią powrót do domu. Podobno w zachodniej Polsce można ją przyciąć, okryć i przeżyje w gruncie, ja na wschodzie nawet nie próbowałam. 

   Listki werbeny wykorzystuję w sposób najprostszy, jak się da. Robię napar i piję jako herbatkę, bądź dolewam do kąpieli dla poprawienia urody ( podobno redukuje zmarszczki ), bądź też czynię z listków zakładki do książek dla przepędzenia moli. Niestety, zmarszczki nie znikły ( ale kąpiel pachnie ), moli nie ma ( zasługa rośliny czy częstego sprzątania? ), a na balkonie latem dużo roślin, więc nie wiem, której się komary najbardziej boją. 

   A tak poważnie : w fachowej literaturze znalazłam notkę, że lippia może nas wspierać w profilaktyce przeciwnowotworowej, a to jest dla mnie dość istotne. Pewien francuski znawca ziół ( Maurice Messegue ) łączył liście werbeny z kwiatami lipy, rumianku i mięty pieprzowej, tworząc w ten sposób tzw. herbatkę szczęścia. Niestety, nie wiem, czy miał rację. Składniki niewyszukane, wydają się w użyciu bezpieczne, kiedyś wypróbuję. Ponieważ dzisiejszy zapis staje się zbyt długi, pozostałe informacje podam w sposób skrócony.

  Poza wymienionymi już właściwościami werbena: relaksuje, odpręża, uspokaja, działą antydepresyjnie; łagodzi ból głowy, ułatwia zasypianie; poprawi samopoczucie przeziębionych, skutecznie walczy z drobnoustrojami, podobno hamuje rozwój bakterii gronkowca złocistego i tych z gatunku Helikocobacter, korzystnie wpływa na stan skóry, a przygotowane z niej płukanki ust odświeżają oddech. Podsumowując: stosowana wewnętrznie poprawia pracę wielu organów, a zewnętrznie - dba o naszą urodę. 

   Wiem,że możliwości wykorzystania tej rośliny kuchni jest znacznie więcej. Ktoś aromatyzuje nią desery, octy, marynaty,oleje,ktoś dodaje do konfitur, nawet do dań rybnych. Kto poszukuje ciekawych smaków, może próbować. Ważne, by nie pomylić werbeny cytrynowej z werbeną pospolitą; ta druga ma gorzki smak i nie wydziela cytrynowego zapachu


czwartek, 21 kwietnia 2022

Jagody ogrodowe c. d.

    Święta minęły, gości szczęśliwie wyjechali, na dworze zimno i mokro, jednym słowem kapka czasu dla siebie... Tymczasem forsycja w pełni kwitnienia, co oznacza ziemię na tyle dogrzaną, by mogła przyjmować pierwsze zasiewy ogrodowe bez obawy,że zgniją zamiast wschodzić. Aura nie sprzyja, zatem zbroimy się w cierpliwość. Za to mamy odpowiedni czas przegląd szkód ogrodowych, poprawianie, przesadzanie, uzupełnianie, ewentualnie ostanie zakupy.

   Ja już wiem, że będę musiała zająć się krzewami borówki amerykańskiej, jeśli chcę w przyszłości delektować się pysznymi i bardzo zdrowymi owocami. By dobrze się rozwijać i obficie owocować, roślina ta potrzebuje ziemi kwaśnej, u mnie jest zasadowa, stąd różne perypetie z uprawą. Warto jednak zadać sobie nieco trudu, bo ze względu na wysokie walory odżywcze i lecznicze owoców borówka amerykańska jest warta zachodu. 

Przede wszystkim to cenne źródło błonnika ( dba o pasaż jelitowy - jak wiemy ), dużo witamin A,C, E, PP, soli mineralnych i mikroelementów oraz fitoestrogenów chroniących przed nowotworami, arteriosklerozą i chorobami serca. Kto regularnie spożywa owoce borówki broni swój organizm nie tylko przed chorobami cywilizacyjnymi, lecz również przed zapaleniem dróg moczowych, ponadto ma lepszą pamięć i kondycję fizyczną, wolniej się starzeje i zachowuje lepszy wzrok. Można by rzec, że owoce borówki to taki żywy vitaral ( ciekawe, czy ktoś z młodych wie,co to ). 

   Ważne też, że na swoich krzewach nie zauważyłam żadnych oznak szkodników czy chorób, co pozwala mi sądzić, iż borówka nie potrzebuje wielu oprysków chemicznych. To jest jednak osąd subiektywny.

wtorek, 22 marca 2022

Jagody ogrodowe

    Ogólnie rzecz ujmując, największym atutem jagód są antocyjany, flawonoidy, które są wrogiem nr jeden dla wolnych rodników, a te z kolei szkodzą naszemu zdrowiu i urodzie. 

   Z wielu rodzajów drzew i krzewów jagodowych wysoko ( jeśli nie najwyżej ) cenię sobie jagodę kamczacką. Rzadko widuje się ją w przydomowych ogrodach, w literaturze fachowej informacji niewiele, a przecież ten krzew zasługuje na więcej uwagi. 

   Przede wszystkim jagoda kamczacka nie jest trudna w uprawie: wystarczy 2 krzaki ( obcopylna ), troszkę miejsca w ogrodzie, lekko kwaśna ziemia, słoneczne stanowisko i smacznymi owocami możemy delektować się bardzo wcześnie, bo już pod koniec maja. Od kilku lat mam w ogrodzie 4 egzemplarze, nie przemarzają, chorób na nich żadnych, szkodników też; zabiegi agrotechniczne sprowadzają się do usuwania chwastów i zasilania krzewów wiosną, najlepiej obornikiem. Jedyną ich wadą wg mnie jest to, że owoce po dojrzeniu szybko opadają, niestety, trzeba więc je zbierać systematycznie. 

   Suchodrzew ( inna nazwa rośliny ) był dość dokładnie przebadany w wielu ośrodkach specjalizujących się w analizach naturalnych surowców leczniczych, gdzie wykazano, że jego owoce należą do najzdrowszych owoców świata. Mają najwyższy poziom przeciwutleniaczy, przewyższają pod tym względem borówkę amerykańską, a wit. C więcej niż pomarańcza. Do tego jeszcze wit A,  miedź, żelazo, krzem, mangan, fosfor i kwasy organiczne. Dzięki takiemu zestawowi jagoda nie tylko wzmacnia system immunologiczny i chroni przed chorobami cywilizacyjnymi, ale działa również przeciwzapalnie, przeciwbólowo, korzystnie wpływa na metabolizm i rozkład cukrów w organizmie ( to dla cukrzyków ). No i wit A , która nie tylko poprawia nasz wzrok ,lecz także urodę. 

   Oczywiście wszystkich zalet tych owoców nie wymieniłam, bo nie o wyliczanki mi chodzi. Sama uprawiam sporą działkę, dużo owoców, warzyw i ziół mam własnych, więc innych do tego zachęcam. A że pracy jest dużo, przez co czuję się czasem naharowana jak przysłowiowy chłop pańszczyźniany to " już insza inszość". Tyle, że świat nam zwariował ,nie wiadomo co dalej, może trzeba będzie nie tyko bliskich karmić ale i z głodnymi się dzielić. Oby to tylko był przywilej, wolny wybór, a nie konieczność.

    I jeszcze jedno na koniec: żadnych przepisów na potrawy, przetwory nie podaję, bo z owoców borówki nic takiego nie robię. Owoce zżeramy prosto z krzaka, nic nie zostaje.

wtorek, 8 lutego 2022

***

    Zamknięcie wszystkich informacji o roślinie ( owocu, warzywie ) w jednym poście czyniłoby ów zapis zbyt długim a przez to nużącym. W związku z powyższym wybieram to, co moim zdaniem najistotniejsze, resztę pozostawiam dociekliwości i roztropności Szanownych Tuzaglądających. Warto więc skorzystać jeszcze przynajmniej z jednego źródła, by doczytać, uzupełnić, potwierdzić, nabyć pewności. W końcu chodzi o nasze zdrowie. 

   A teraz o pietruszce - krótkie uzupełnienie: 

Koktajle warzywne z pietruszką nie tylko wspaniale oczyszczają organizm z toksyn, działają moczopędnie ale też dobroczynnie działają na wzrok, słuch, zęby, dziąsła a nawet uszczelniają naczynia krwionośne. Herbatka z natki wspomaga nas w walce z przeziębieniem, a przestudzoną warto przemywać zmęczone oczy. Surową z kolei warto podjadać, bogatym składem wspiera nasz organizm w różnych okolicznościach, choćby w przypadkach tzw. syndromu dnia następnego ( co w karnawale może być istotne ). 

Podobno naukowcy są zdania, że brak bądź niedobór fosforu pochodzenia roślinnego sprzyja powstawaniu cellulitu. Jeśli to prawda, z opresji uratuje nas pietruszka, jest wystarczająco bogata w ten pierwiastek. Ba, przy okazji nawet humor może nam poprawić dzięki zawartości kwasu foliowego, bez którego nastrój człowieka kiepścieje. 

   Jak widać, pietruszka nie tylko świetnie smakuje, ale swymi właściwościami odżywczo-leczniczymi wspiera nasze zdrowie. 

 

Uwaga: zamieszczane tu notatki są moje i dla mnie. Chcesz? Korzystaj ale tylko i wyłącznie czynisz to na własną odpowiedzialność.