Możemy zachwycać się cudownymi właściwościami jagody goji, korzenia imbiru czy innymi zamorskimi specjałami. Należy jednak pamiętać, że u nas też nie brakuje owoców, które mogą okazać się równie skuteczne i pomocne w walce o nasze zdrowie. Do nich należy aronia. Podobno wystarczy codziennie jeść po 30 owoców z tego krzewu, by przyhamować proces starzenia się organizmu. Zresztą lista zalet owoców aronii jest dość długa, dlatego zamiast dokładnie opisywać wyliczę je po prostu.
Oto one:
- wspomagają odporność człowieka, chronią przed wirusami,
- uszczelniają i wzmacniają naczynia krwionośne,
- chronią komórki ważnych organów wewnętrznych, np.serca czy wątroby,
- zapobiegają tzw. chorobom cywilizacyjnym (w tym rakowi),
- wpływają pozytywnie na przemianę materii,
- wzmacniają system nerwowy (depresje, nerwice, stres), poprawiają pamięć,
- normalizują ciśnienie krwi,
- neutralizują skutki promieniowania,
- łagodzą skutki chemioterapii,
- korzystnie wpływają na tarczycę (jod),
- wzmacniają organizmy w czasie silnego wzrostu (dzieci, młodzież),
- usprawniają pracę trzustki (cukrzyca).
Zawierają wit. P, a ta z kolei wpływa na lepsze przyswajanie przez organizm wit. C, o której znaczeniu tyle się teraz mówi. Owoce nie zawierają zbyt dużo tej witaminy, dlatego można je łączyć np. z owocami dzikiej róży.
Warto też wiedzieć, że aronia nie kumuluje niektórych metali ciężkich, co oczywiście podnosi jej wartość. Owoce można spożywać na surowo, suszone lub w przetworach. Nie są polecane jedynie w przypadku choroby wrzodowej oraz stanach zapalnych błony śluzowej żołądka.
Można też ususzyć trochę liści aronii, by zimą delektować się pachnącą, leczniczą herbatką.
co rok sobie obiecuję, że aronię posadzę, ale nie bardzo mam gdzie
OdpowiedzUsuńAgatko, podczytuję Twojego bloga i wiem, że nie masz czasu zajmować się ogrodem. Dla aronii spróbuj jednak znaleźć miejsce. Ma zdrowe owoce, jesienią ślicznie się przebarwia, no i właściwie nie wymaga pielęgnacji. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest cudnie czerwona, uwielbiam ten kolor :)
UsuńA ja raczej nie posadzę u siebie, ale na pewno kupię i będę robić herbatkę sobie i dziecku :)
OdpowiedzUsuńJa robię nalewkę z aronii, która w domu jest szumnie nazywana "lekarstwem dla taty", odpędza przeziębienia i zrobiłam też sok z aronii. To cudowny owoc, warto mieć go w ogrodzie! Aby pozbyć się goryczy należy gotować aronię z liśćmi z wiśni :) Można też mrozić, ale liście działają skuteczniej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO usuwaniu goryczy przez zamrożenie wiedziałam, o gotowaniu z liśćmi wiśni - nie. Dziękuję i pozdrawiam również.
OdpowiedzUsuń