niedziela, 24 stycznia 2021

Hodować kiełki...

   Osłabiony zimą organizm, zwłaszcza w obecnej sytuacji, bardzo potrzebuje witamin i minerałów. Wiele z nich odnajdziemy w kiełkach. Rośliny magazynują je ( witaminy ) w nasionach, które w trakcie kiełkowania są najbardziej przyswajalne dla naszego organizmu. Witaminy C,B, D, E, K, H; mangan, cynk, selen, wapń, fosfor, potas, lit, jod - mimo że nie wszystkie wymieniłam i tak zestaw nie do pogardzenia.  

   Oczywiście nasiona poszczególnych roślin różnią się składem chemicznym, zatem i kiełki też, dlatego nie warto przywiązywać się do jednego ich rodzaju: różne nasiona to różne składniki odżywcze. I tak: rzeżucha na ten przykład dostarcza dużej ilości błonnika, wit A, E; wapnia i potasu, kiełki brokułów zawierają więcej sulforafanu niż same brokuły, buraki mają właściwości antyrakowe, podobnie kiełki soczewicy, a przy tym  te ostatnie przeciwdziałają chorobom wirusowym , lucerna- to cenne źródło żelaza, itd... itd...

   Ogólnie rzecz ujmując: substancje zawarte w kiełkach wykazują działanie przeciwmiażdżycowe, regenerujące, odmładzające, czyli jednym słowem wpływają korzystnie na pracę całego organizmu człowieka. 

   Wygląda na to, że hodując kiełki i regularnie je spożywając, sami znacząco możemy wpływać na nasze zdrowie, co szczególnie w dobie pandemii ma niebagatelne znaczenie.  

A że czasu brakuje? Znam to, mnie kiedyś też go na dbanie o siebie brakowało. No cóż, skutki są przykre. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz