sobota, 19 stycznia 2019
O tataraku co nieco
Tatarak w Polsce wykorzystywany był od dawna, choć rdzennie polską rośliną nie jest. Ciekawe, czy ktoś jeszcze pamięta smak chleba pieczonego w piecu na podkładzie z liści tego ziela. A może ktoś w ramach mody "na tradycję" aktualnie wypieka taki chleb? Albo ktoś współcześnie na przykład kłącze tataraku kandyzuje w cukrze, by otrzymać zdrowy i smaczny dodatek do deserów? Cukru w tym dużo, fakt, z zębami kłopot, za to E-.... nie ma. No tak, babciną kuchnią zapachniało, to się i rozmarzyłam. A trzeba wiedzieć, że moja babcia urodziła się w 1906 r ,wtedy ogląd świata był nieco inny, niekoniecznie gorszy. Przyjemnie było przecież oglądać dom udekorowany w czas Zielonych Świąt tatarakiem, nie brzozą ale tatarakiem własnie. Miało to i dostatek zapewnić, i insekty wygonić... Ot, takie czasy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No tak, reszta postu gdzieś zniknęła, nie wiem, co się stało. Uzupełnię. Ach ta technika!
OdpowiedzUsuńpoczekam na dalszą część :)
OdpowiedzUsuń