piątek, 2 kwietnia 2021

Wielki Piątek

 A to ja Panie Boże - ja z paluchem brudnym

Którym Ci znowu w ranie będę grzebał długo

A to ja Panie Boże - Baranek obłudny

co się uśmiechnie tylko

gdy krew pójdzie strugą

I patrząc w Twoje oczy osłupiałe

Zapyta: 

- Boli, Boga?... Przepraszam, nie chciałem


Dotknął nas. I pozwolił rany swej dotykać

A potem poszedł. Kto wie czy się zjawi

Jedni wiernie czekają nie chcą drzwi przymykać

Drudzy je zatrzasnęli...

Czy mu rana krwawi?

Czy już zarosła blizną zapomnienia?

Bo kto z nas godny był tego cierpienia


Na razie na tych, którzy zapomnieli

I na tych, którzy u drzwi wciąż czuwają

Spłynęła cisza.

Czasem nam się zdaje

Że słychać jego kroki. Daleko, niepewnie

Że czeka na nas. Chodzi zatroskany

I prosi - Przyjdźcie. Dotknijcie tej rany

Jeżeli nie wierzycie znów was krwią upewnię.

     Cytuję za ks. R. K. Winiarskim słowa E. Brylla z rozważań do Jasnogórskiej Drogi Krzyżowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz