Nie pamiętam, gdzie przeczytałam tekst, który pozwalam sobie tutaj streścić.
Grupa badaczy - naukowców wybrała się w Himalaje. Ponieważ zabrali ze sobą wiele rzeczy, zatrudnili tubylców, aby ten bagaż nieśli. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że mają przed sobą drogę długą i trudną, mocno obciążeni nie przyspieszą, zatem do celu dotrą najwcześniej za kilkanaście dni.
Tymczasem pierwsze etapy wspinaczki ekipa pokonała bardzo szybko, naukowcy już się cieszyli na myśl, że cel zostanie osiągnięty wcześniej, niż planowano. Tak się jednak nie stało. Gdy byli już blisko, tragarze oznajmili, że dalej nie idą, a w tym miejscu muszą pozostać 3 dni. Nie pomogły prośby uczonych ani obietnice podwyżki. Nie i już.
Na pytanie ''dlaczego'' usłyszeli:
- Szliśmy zbyt szybko. Nasze ciała są tutaj, ale dusze zostały daleko w tyle. Musimy na nie poczekać.
Przed nami Nowy Rok. Oby był radośniejszy i szczęśliwszy od poprzedniego. My zaś, zagonieni w codziennym kieracie umiejmy znaleźć czas dla ducha, by kiedyś nie trzeba było na niego czekać. Dosiego Roku
Świetna przypowieść i piękne życzenia - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny post, jakże wzruszający ... A życzenia najoryginalniejsze na świecie !!! Dziękuję za to chwilowe zamyślenie i wzruszenie. Do Siego Roku !
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest... coś prawdziwego. W codziennej gonitwie ludzie chyba w ogóle nie wiedzą, gdzie podziała się ich dusza. A ja marzę o tym, żeby przez jakiś czas pozostać w tym samym miejscu, wrosnąć korzonkami... ale od jutra znów gonitwa... Dobrze, że te Święta chociaż były - dobrze, że Ty wróciłaś!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku życzę :)
Cieszę się że wróciłaś i to jeszcze z pięknymi życzeniami. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno poczekam..
OdpowiedzUsuńTak samo jak Pełnoletnia chcę zapuścić choćby na kilka godzin korzonki, jednak nic z tego, życie pędzi!