niedziela, 21 sierpnia 2011

Pozbyć się stresu

Dziś odbyłam spotkanie, które, choć konieczne, niestety nie dodaje skrzydeł.Zatem modlitwa najpierw:
Panie, Ty wiesz lepiej aniżeli ja sam,
że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.
Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym.
Czynnym, lecz nie narzucającym się.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości,
jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od nieskończonego brnięcia w szczegóły
dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.(...)
Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.
Nie chcę być świętym, ale zgryżliwi starcy to jedno z osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach.
Daj mi, Panie, łaskę mówienia mi o tym...        św. Tomasz z Akwinu
A teraz, mimo póżnej pory, szklaneczka herbatki z dziurawca, zaś jutro od rana dużo fizycznej pracy. Mam nadzieję, że dobry nastrój wróci.

2 komentarze:

  1. Piękna modlitwa Pokrzywko. Życzę Ci, aby dobry nastrój wrócił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś bardzo mądrą kobietą Pokrzywko czytam Twój blog i jesteś dla mnie jak balsam na moje skołatane życie .Piękna modlitwa.Nie przestawaj pisć

    OdpowiedzUsuń